Autorem artykułu jest Mariusz Gradowski
Chciałbym podzielić się z wami tym co mnie intryguje na temat udziału polskich i rosyjskich siatkarzy w Pucharze Świata organizowanym w Japonii na przełomie listopada i grudnia. Mimo, że na ostatnich Mistrzostwach Europy polacy pokonali rosjan w meczu o brązowy medal mistrzostw, to chyba nasi rywale przyjęli tą wiadomość jakby na nią czekali.
Wczorajsza wiadomość o udziale polaków w turnieju Pucharu Świata zapaliła światełko w tunelu - jest to kolejna okazja do uzyskania kwalifikacji olimpijskich w Londynie jednak nie będzie to spacerek po łące.
Turniej rozpocznie się 20 listopada i potrwa do 4 grudnia , w tym czasie nasi siatkarze rozegrają 11 spotkań przez 15 dni.
To naprawdę super wielkie wyzwanie. W Japonii rywalami Polaków będą: Kuba, Japonia, Serbia, Argentyna i Iran
- pierwszy etap; oraz Chińczycy, Amerykanie, Egipcjanie, Rosjanie, Włosi oraz Brazylijczycy w etapie drugim.
Wywalczenie awansu będzie szalenie trudnym zadaniem. Zdają sobie z tego sprawę dwie ważne osoby w polskiej siatkówce: prezes PZPS Mirosław Przedpełski i szkoleniowiec reprezentacji mężczyzn Andrea Anastasi.
Ta misja wydaje się niewykonalna, lecz już wcześniej udowodniliśmy, że możemy dokonywać wspaniałych rzeczy, kiedy nikt
na nas nie stawia - dodaje jednak na koniec Włoch, który na Puchar Świata powoła najprawdopodobniej wielkich nieobecnych ostatnich ME, czyli Pawła Zagumnego, Michała Winiarskiego czy Daniela Plińskiego. Z nimi o awans powinno być łatwiej.
Oby tylko to światełko w tunelu nie okazało się nadjeżdżającym z wielką prędkością pociągu. Jedną z niewiadomych i jak dotąd bardzo kontrowersyjną jest brak udziału (lub być może jego udział) Mariusza WLAZŁEGO. Z wypowiedzi na łamach gazet nie można z całą pewnością stwierdzić czy Wlazły wróci do kadry czy nie. Jest on jednak bardzo cennym zawodnikiem i to nie tylko dla SKRY w której widać, że jakoś z jego formą jak i zdrowiem jest całkiem dobrze. Mimo to np. Kurek broni swoich kolegów
z drużyny mówiąc, że potrzebują odpoczynku od reprezentacji ze względów zdrowotnych. Jednak Daniel Pliński i Michał Winiarski mimo podobnych problemów do niej wracają. Czy to aby na pewno względy zdrowotne?????????????????.
Polacy są brązowymi medalistami ostatnich mistrzostw Europy W decydującym spotkaniu pokonali Rosję. Zespół rosyjski był drugi w ostatniej edycji PŚ. Jednak Trener reprezentacji Rosji Władimir Alekno zdradził, że przyznanie "dzikiej karty"
w Pucharze Świata dla jego podopiecznych nie było zaskoczeniem. - Nie mogę nazwać tej decyzji niespodziewaną. Czekałem na "dziką kartę". Uważam, że Rosji ona jak najbardziej należała. Każdą szansę jaką niesie życie trzeba wykorzystywać
do maksimum. My otrzymaliśmy taką szansę i postaramy spełnić nasze oraz kibiców oczekiwania - powiedział Władimir Alekno w pierwszych komentarzach po przyznaniu "dzikiej karty".
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz